ŚWIĘTOSŁAWA TRZEPIZUR
|
|
|
Ur. 24.12.1983 w
Krakowie Zm. 18.12.2003 w Katowicach
Spoczywa
na cmentarzu miejskim w Olkuszu
Absolwentka Państwowego Liceum Sztuk
Plastycznych im. Józefa Pankiewicza w Katowicach. Malarstwa i rysunku uczyła się w klasie
profesora Andrzeja Makowskiego, rzeźby pod kierunkiem artysty rzeźbiarza
Remigiusza Dulko, jubilerstwa w klasie profesor Joanny Barnaś-Wójcik i
profesor Beaty Hanslik-Janiszewskiej. W roku szkolnym 2000/2001, 2001/2002 i
2002/2003 była wyróżniona stypendium artystycznym Rady Miejskiej w Sosnowcu. W swoich artystycznych działaniach
podejmowała tematykę surrealistyczną i fantastyczną. Za swoich duchowych mistrzów uważała Albrechta Dürera,
Salvadora Dali, Jacka Malczewskiego, Franciszka Starowiejskiego, Zdzisława Beksińskiego
i Wojciecha Siudmaka. Wpływ na Jej rozwój miało też malarstwo Bruegela
Starszego i Boscha, Leonarda da Vinci, Rembrandta i Velazqueza. Odpowiadała
Jej również estetyka schyłku XIX-ego wieku - secesyjna wiotkość symbolizmu,
dekadencka atmosfera i zamiłowanie do legend. Z tego okresu podziwiała m.in.
takich twórców jak jubiler i ceramik Rene Lalique, architekt Gaudi, Audrey
Beardsley, Burne-Jones, Witkacy. Poza tym lubiła filmy Lyncha,
Buñuela, Almodovara i Bertolucciego, przedstawienia teatralne, zarówno
klasyczne jak i awangardowe, oraz każdą dobrą muzykę i literaturę. Była młodą,
zaledwie 20-letnią, wrażliwą, znakomicie zapowiadającą się artystką. Mimo
ciężkiej choroby, mimo bólu i strachu przed nieuchronnym nie poddawała się, z
ogromną wolą i wiarą walczyła o swoje miejsce na świecie i w pamięci
bliskich. Mimo przeciwności losu i toczącej ją od 2000 roku choroby
cały czas tworzyła nowe prace, z powodzeniem prezentowała je na kilku
wystawach i konkursach. W swoim krótkim życiu stworzyła ponad 800 rysunków,
obrazów, prac kaligraficznych i projektów jubilerskich. Były też plany i
zamierzenia na przyszłość: najpierw studia na Akademii Sztuk Pięknych w
Krakowie, potem inne śmiałe projekty - studia w Londynie lub w Nowym Jorku.
Śmierć jednak przerwała to młode życie, zgasiła wielki talent, który co
dopiero rozkwitał. |